Kierowca tira nie zatrzymał się do kontroli - powodem okazał się alkohol
Policjanci po pościgu zatrzymali znajdującego się pod wpływem alkoholu mężczyznę, który po awanturze na stacji paliw uciekał kierując tirem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i zakaz kierowania pojazdami nawet do 15 lat co w przypadku zawodowego kierowcy może okazać się największa karą. .
19 października 2017 roku po północy policjanci z komendy powiatowej w Łasku interweniowali na jednej stacji paliw gdzie doszło do awantury, której prowodyrem był jeden z kierujących. Ze zgłoszenia wynikało, że agresor ma przy sobie nóż.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna w trakcie awantury z innym kierującym rzucił butelką w pojazd pokrzywdzonego i uszkodził tym samym przednią szybę. Straty oszacowano na co najmniej 1000 złotych. W chwili kiedy policjanci dojeżdżali na miejsce zdarzenia podejrzewany odjechał ze stacji w kierunku Zduńskiej Woli. Mundurowi niezwłocznie ruszyli za nim. Mężczyzna kierował ciągnikiem siodłowym z naczepą. Mimo dawanych podczas pościgu sygnałów nakazujących zatrzymanie się pirat drogowy ignorował je. Poruszał się ze znaczną prędkością całą szerokością drogi. Z uwagi na kierunek, w którym się przemieszczał do pościgu przyłączyli się policjanci z komendy w Zduńskiej Woli. Ostatecznie tir został zatrzymany a kierowca obezwładniony. Zachowywał się agresywnie i nie stosował do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy. Nie chciał podać swoich danych. Od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu. Policjanci odnaleźli w kabinie dokumenty. Uciekinierem okazał się 27-letni mieszkaniec Sieradza.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Zatrzymano mu prawo jazdy. Teraz 27-latek za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Pojazd odholowano na koszt właściciela na parking. od kierowcy pobrano do badań krew.