Przejdź do menu głównego
Przejdź do treści
Przejdź do wyszukiwarki
Mapa strony
Tag bezpodstawne wezwanie służb -
Komenda Powiatowa Policji w Łasku
Otwórz wyszukiwarkę
Menu
Wyszukiwarka
Zamknij wyszukiwarkę
szukaj
Szukaj
Wyszukiwarka zaawansowana
Informacje
Kierownictwo
Struktura jednostki
Zakres działania
Prawa człowieka
Mediacje
Zarząd Emerytów i Rencistów
Procedura antymobbingowa i antydyskryminacyjna
Archiwum informacji
Kryminalne
Osoby zaginione
Osoby poszukiwane
Sprawcy kradzieży sklepowych
Kto rozpoznaje?
Prewencja
Spotkania profilaktyczne
Profilatyka ruchu drogowego
Debaty społeczne
Współpraca z innymi służbami
Turneje i konkursy
Jak żyć bezpiecznie?
Przyszłość a Ty
Urząd
Skargi i wnioski
Petycje
Praca
Dobór do służby w Policji
Ogłoszenia o pracę
Dyżury doborowe dla osób chętnych do służby w policji
Dołącz do nas!
Twój dzielnicowy
Dzielnicowi
Punkty przyjęć interesantów
Kim jest dzielnicowy?
Dzielnicowy bliżej nas
Kontakt
Dane teleadresowe
Kontakt dla dziennikarzy
Informacje dla osób głuchoniemych i słabosłyszących
Deklaracja dostępności
Ochrona danych osobowych
Ochrona danych osobowych
Regulamin stron policji
Strona główna
Tagi
bezpodstawne wezwanie służb
Tag bezpodstawne wezwanie służb
Rozmiar czcionki
czcionka normalna
czcionka średnia
czcionka duża
↓ Pokaż informacje dodatkowe ↓
Odpowie za bezpodstawne wezwanie służb
Bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych to wykroczenie. Przekonał się o tym 36-latek z powiatu łaskiego, który zadzwonił na numer alarmowy 112 z prośbą o potrzebę pilnej pomocy. Mężczyzna twierdził, że został pobity. Okazało się, że zdarzenie nie miało miejsca a zgłaszający wezwał służby, bo nie miał, jak wrócić do domu.
Powrót na górę strony
Policja Województwa Łódzkiego
Odpowie za bezpodstawne wezwanie służb
Bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych to wykroczenie. Przekonał się o tym 36-latek z powiatu łaskiego, który zadzwonił na numer alarmowy 112 z prośbą o potrzebę pilnej pomocy. Mężczyzna twierdził, że został pobity. Okazało się, że zdarzenie nie miało miejsca a zgłaszający wezwał służby, bo nie miał, jak wrócić do domu.